Co najmniej milion ofiar cyklonu w Birmie wciąż nie dostało żadnej pomocy - ogłosiła Organizacja Narodów Zjednoczonych. Rządzący krajem reżim wojskowy nie dopuszcza prawie żadnych dostaw zza granicy. Dziś wpuszczono pierwszy transport - dwie ciężarówki z Tajlandii.
Wojskowa junta ocenia, że w ataku żywiołu tydzień temu - zginęło sześćdziesiąt tysięcy ludzi. Według ocen zagranicznych, liczba ofiar jest raczej bliższa stu tysiącom.