Białorusini mogą wyjechać z kraju tym samym samochodem nie częściej niż raz na osiem dni. Do tej pory można to było robić raz na pięć dni. Obostrzenia mają zapobiec wywozowi paliwa na handel. Chodzi o granicę Unii Celnej, którą Białoruś tworzy wraz z Rosją i Kazachstanem.
Ograniczenie nie dotyczy pracowników placówek dyplomatycznych i instytucji państwowych w podróżach służbowych.
Radio Swaboda podaje, że decyzja wywołała oburzenie wśród handlarzy paliwem na granicy z Polską. Głównym ich argumentem przeciw nowym ograniczeniom jest to, że nikt nie jeździłby handlować paliwem za granicą, gdyby mógł dobrze zarabiać na Białorusi - podaje rozgłośnia w reportażu z przejścia granicznego Bruzhi-Kuźnica.
Ceny paliwa na Białorusi są niższe niż w Polsce i na Litwie, choć wciąż rosną, tak jak i ceny innych towarów i żywności. W listopadzie inflacja przekroczyła na Białorusi sto procent od początku roku.
Wcześniej już raz ograniczono częstotliwość wyjazdów - można było autem przekroczyć granicę raz na pięć dni. Decyzję o nowych limitach rząd podjął w piątek, wchodzi ona w życie po trzech dniach od opublikowania.