2 dziewczynki, których ciała znaleziono w środę w belgijskim Liege, zostały uduszone; jedną z nich zgwałcono. Takie są wyniki obdukcji przeprowadzonej przez specjalistów. 7-letnia Stacy i 10-letnia Natalie zaginęły przed 3 tygodniami.
Wciąż nie ma jasnych podejrzeń co do sprawcy zbrodni. Na razie nakaz aresztowania przedłużono wobec podejrzewanego o morderstwa Abdallaha Ait Oudu. Mówi się jednak, że sprawców mogło być kilku – trudno sobie wyobrazić, by jeden mężczyzna zdołał uprowadzić i zabić 2 dziewczynki, a potem ukryć ich ciała w trudno dostępnym miejscu.
O wynikach sekcji zwłok dziewczynek jako pierwsi zostali poinformowani ich rodzice. Zdecydowali się także po raz ostatni pożegnać się z dziećmi. W tym dramatycznym momencie towarzyszył im ojciec małej Julii, zamordowanej 10 lat temu przez Marca Dutroux. Mężczyzna od tego czasu zaangażował się w działalność na rzecz zaginionych dzieci.
Dziewczynki zostaną pochowane oddzielnie. Pogrzeby, które zaplanowano na sobotę i poniedziałek, przekształcą się prawdopodobnie w marsze przeciwko przemocy. Posłuchaj relacji brukselskiej korespondentki RMF Katarzyny Szymańskiej-Borginon: