Na szczycie w Brukseli w piątek unijni przywódcy dali mandat eurogrupie do prac na projektem budżety strefy euro - wynika z konkluzji przyjętych przez przywódców unijnych.
Zgodnie z przyjętymi konkluzjami budżet strefy euro ma być częścią przyszłego budżetu UE na lata 2021-2027. Ma też podlegać wytycznym państw strefy euro.
Kwestia ta budzi kontrowersje wśród państw, które nie mają wspólnej waluty. Pojawiają się obawy o tworzenie UE dwóch prędkości.
Polska nie otrzymała gwarancji o które się starała. Nie ma zapisu czarno na białym, że przyszłe decyzje w sprawie osobnego budżetu strefy euro a szczególnie te dotyczące jego kształtu i wysokości będą zapadały wspólnie z udziałem krajów spoza eurolandu. Polscy dyplomaci przekonują jednak, że sam fakt, że budżet euro jest wpisany w ramy wieloletniego budżetu całej Unii jest dla Polski dosyć komfortowy. To dosyć zrównoważony tekst - powiedział jeden z polskich dyplomatów.
Przewodniczący eurogrupy Mario Centeno zapowiedział w piątek, przed rozpoczęciem drugiego dnia szczytu UE rozpoczęcie w przyszłym roku prac nad stworzeniem budżetu dla strefy euro.
W ciągu tylko kilku tygodni przeszliśmy od czegoś, co było niemożliwe, do czegoś, co wydaje się prawdopodobne, jeśli chodzi o budżet dla strefy euro. Dziś, mam nadzieję, przywódcy przyjmą mandat, aby kontynuować prace nad instrumentami budżetowymi, aby promować konwergencję i konkurencyjność strefy euro. To ważny dzień dla nas wszystkich - wskazał Centeno.