Na pokładzie maszyny, która awaryjnie ładowała na lotnisku w Seattle było 140 osób. Powodem była dziura o średnicy 30 centymetrów w kadłubie maszyny. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Usterka, do której doszło tuż po starcie, groziła spadkiem ciśnienia w kabinie pasażerskiej samolotu lecącego z Seattle do Burbank w Kalifornii. Pilotom udało się jednak obniżyć lot, zawrócić i wylądować.