Awaria sieci energetycznej sparaliżowała wczoraj część nowojorskiego Manhattanu i Bronxu. Przez niemal godzinę nie kursowało metro. Z powodu braku prądu zamknięto szkoły, a także ewakuowano nowojorskie muzeum sztuki.
Kompania energetyczna Con Edison, która zaopatruje w prąd około 3,2 mln odbiorców w rejonie Nowego Jorku, ustala przyczyny awarii. Nie wyklucza się, że linie przesyłowe były przeciążone w związku ze zwiększonym zużyciem energii z powodu upałów.
Do podobnej awarii, tyle, że na znacznie większą skalę, doszło w Nowym Jorku w sierpniu 2003 r. Awaria dotknęła wówczas około 50 milionów osób.