Kilka osób w starszym wieku zginęło, a co najmniej 23 zostały ranne w pożarze w domu opieki w Sydney. Z placówki ewakuowano ponad 60 pensjonariuszy.
Jak podał przedstawiciel miejscowej policji, w pożarze zginęło mniej niż 10 osób, lecz nie sprecyzował dokładnej liczby ofiar.
Osoby z obrażeniami - poparzeniami i objawami zaczadzenia - trafiły do szpitala.
W akcji ratunkowej wzięło udział około 60 strażaków, wielu funkcjonariuszy policji i lekarzy.
W ocenie policji, był to największy od kilkudziesięciu lat pożar w stanie Nowa Południowa Walia.