W USA sondaże już od jakiegoś czasu pokazują spadek poparcia dla Republikanów i wszystkich ich poczynań. Choć wybory do Kongresu i Izby Reprezentantów dopiero za rok, Demokraci już wieszczą polityczne trzęsienie ziemi.
W tym tygodniu odbyła się seria lokalnych głosowań , w tym wybory gubernatorów New Jersey i Virgini. Republikanie ponieśli w nich upokarzającą klęskę. Jednak winą za serię porażek mogą obarczać tylko samych siebie – w ich szeregach co rusz ujawniane są kolejne afery.
Nieco inaczej sytuacja wygląda w sprawie prezydenta. George Bush na stanowisku pozostanie jeszcze przez trzy lata, jednak będzie to dla niego bardzo trudny okres. Zanosi się na to, że Republikanie będą się starali nieco izolować prezydenta, który nigdy jeszcze nie miał tak niskiego wskaźnika popularności. Zdaniem specjalistów, to właśnie jego pojawienie się na wiecu przedwyborczym republikańskiego kandydata na fotel gubernatora Virgini przekreśliło jego szanse na wybór. Innym problemem jest to, że na razie Republikanie nie mają silnego kandydata na najwyższe w państwie stanowisko.