Arcybiskup symferopolski i krymski Cerkwi Prawosławnej Ukrainy Klemens został dziś zatrzymany na dworcu w Symferopolu na Krymie. Planował jechać do Rostowa nad Donem na proces najmłodszego ukraińskiego więźnia politycznego, Pawła Hryba. Klemens został wyznaczony, by przewodniczyć nowo utworzonej Prawosławnej Misji Pomocy Ofiarom Łamania Praw Człowieka i Osobom Pozbawionym Wolności.

Arcybiskup symferopolski i krymski Cerkwi Prawosławnej Ukrainy Klemens został dziś zatrzymany na dworcu w Symferopolu na Krymie. Planował jechać do Rostowa nad Donem na proces najmłodszego ukraińskiego więźnia politycznego, Pawła Hryba. Klemens został wyznaczony, by przewodniczyć nowo utworzonej Prawosławnej Misji Pomocy Ofiarom Łamania Praw Człowieka i Osobom Pozbawionym Wolności.
Abp. Cerkwi Prawosławnej Ukrainy Klemens zatrzymany przez krymską policję. Zdjęcie ilustracyjne. /SERGEY DOLZHENKO /PAP/EPA

Arcybiskup zdążył mi tylko napisać SMS-a, że został zatrzymany przez policję w autobusie i prosi, bym przekazał informację do Cerkwi i mediów - przekazał ukraiński aktywista Andrij Szczekun, były koordynator ruchu Euromajdan Krym, który poinformował media o wydarzeniu.

W tym momencie arcybiskup Klemens jest przesłuchiwany. Docierają do nas absurdalne informacje, jakoby zatrzymanie było związane z anonimowym telefonem o kradzieży w jednej z cerkwi, ale to oczywiste, że mamy tu do czynienia tylko z kłamliwą wersją stworzoną na użytek rosyjskiej propagandy. Okupacyjnym władzom półwyspu ewidentnie chodzi o to, by zastraszyć arcybiskupa i powstrzymać go przed wspieraniem więźniów politycznych" - uważa Szczekun.

Służba prasowa Cerkwi Prawosławnej Ukrainy poinformowała, że na razie nie nawiązała żadnego kontaktu ze swym hierarchą.

8 lutego zwierzchnik Cerkwi Prawosławnej Ukrainy Epifaniusz ogłosił, że arcybiskup Klemens będzie przewodniczył nowo utworzonej Prawosławnej Misji Pomocy Ofiarom Łamania Praw Człowieka i Osobom Pozbawionym Wolności.

W  tej chwili w Rosji przetrzymywanych jest co najmniej 81 ukraińskich więźniów politycznych, skazanych przez tamtejsze sądy m.in. za domniemany terroryzm i szpiegostwo. Ukraina podkreśla, że jej obywatele są więzieni przez Rosję z powodu swoich poglądów politycznych.

Dwa tygodnie temu arcybiskup już był w rostowskim Północnokaukaskim Sądzie Okręgowym na rozprawie Pawła. Pozwolono mu na chwilę podejść do klatki, w której podczas procesu jest przetrzymywany mój syn. Udało mu się wyrazić słowa wsparcia i odmówić wspólnie modlitwę - powiedział Ihor Hryb, ojciec przebywającego w areszcie w Rostowie nad Donem 20-letniego więźnia politycznego, którego chciał odwiedzić w poniedziałek arcybiskup.

Rozprawa Hryba trwała 18 lutego tylko kilka minut i została odroczona do 4 marca.

Chcę podkreślić, że duchowe i psychologiczne wsparcie jest bezcenne dla więźniów politycznych. Ograniczanie prawa do kontaktów z osobami duchownymi pokazuje dzikość Federacji Rosyjskiej i jej brak poszanowania dla praw człowieka - zaznacza ojciec więźnia.

Uwięzienie i zarzuty dla Pawło Hryba

24 sierpnia 2017 roku Pawło Hryb pojechał do białoruskiego Homla, aby spotkać się 17-letnią Rosjanką o imieniu Tatiana, z którą poznał się i komunikował przez internet. Według rodziny po randce został uprowadzony przez FSB.


Oskarżono go o związki z nacjonalistyczną organizacją ukraińską UNA-UNSO i o namawianie Rosjanki do podłożenia ładunku wybuchowego w szkole w Soczi, za co grozi mu 10 lat pozbawienia wolności. Pawło Hryb cierpi na patologię żyły wrotnej doprowadzającej krew do wątroby i dlatego wymaga stałej specjalistycznej opieki lekarskiej, która nie jest mu zapewniana w rosyjskim areszcie.