Podczas pierwszej w stolicy Czarnogóry Podgoricy parady gejowskiej siły bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego wobec antygejowskich aktywistów, którzy obrzucili policjantów kamieniami i ładunkami zapalającymi. Rannych zostało około 60 osób, a blisko 60 aresztowano.

Wcześniej informowano, że niedzielny marsz przebiegł bez zakłóceń, lecz w kilku miejscach doszło do przepychanek z policją przeciwników równych praw dla mniejszości seksualnych.

Policja użyła gazu łzawiącego, by rozproszyć protestujących przeciwko marszowi, w którym wzięło udział ok. 150 osób ochranianych przez niemal 2 tys. funkcjonariuszy.

Według policji około 20 rannych to funkcjonariusze, a pozostałych 40 to "chuliganie". Aresztowano ok. 60 z 1500 osób przeciwnych paradzie.

Była to druga próba przeprowadzenia parady Gay Pride w liczącej 680 tys. mieszkańców Czarnogórze, z którą UE rozpoczęła w ubiegłym roku negocjacje akcesyjne.

Poprzednia parada gejowska, w lipcu, w Budvie w południowo-zachodniej Czarnogórze, została zakłócona, gdy kilkaset osób zaatakowało uczestników i starło się z policją. Niegroźne obrażenia odniosło kilka osób.

To było ogromne wyzwanie, lecz udało się. Od dziś przestajemy być niewidzialni - powiedział jeden z organizatorów niedzielnego marszu w Podgoricy Danijel Kalezić.

Czarnogóra, jak pisze Reuters, ma nadzieję pójść w ślady Chorwacji, która jest od lipca członkiem UE. Parlament w Podgoricy uchwalił już ustawę piętnującą wszelkie przejawy dyskryminacji ze względu na orientację seksualną, lecz nastroje w społeczeństwie są w przeważającej mierze antygejowskie. 

(mal)