We włoskim mieście Pesaro, miejscu narodzin włoskiego kompozytora Gioachino Rossiniego, chcą zakazać śpiewu w autobusach miejskich. Powodem jest rozporządzenie straży miejskiej, wpisane do regulaminu 9 marca. Kary dla "śpiewaków" wahają się od 25 do nawet 500 euro. Rozporządzenie jest na razie w wersji roboczej, ale jak podaje włoski dziennik "Il Resto del Carlino", decyzja ma być bliska zatwierdzeniu.
Nowy projekt rozporządzenia straży miejskiej przewidujący kary za śpiewanie w autobusie miejskich czy w autokarze ma być powiązany z komfortem podróżujących.
"Nieuprzejmość niektórych ludzi nieuchronnie prowadzi do przyjęcia pewnych zasad. W autobusie, podobnie jak w pociągu, ludzie coraz częściej rozmawiają głośno na telefonach komórkowych albo słuchają muzyki bez słuchawek... Wystarczy, że jakiś narkoman zacznie śpiewać" - czytamy na łamach dziennika "Il Resto del Carlino".