Miasto-gąbka - właśnie tak od kilku miesięcy nazywana jest Bydgoszcz. Powodem jest nowy system zbiorników retencyjnych, który w tym mieście ma gromadzić wodę z deszczu. Właśnie dlatego w Lany Poniedziałek w Faktach RMF FM odwiedzamy dzisiaj Bydgoszcz.
Idea działania nowego systemu jest taka, że gdy w Bydgoszczy pada deszcz, woda spływa do sześćdziesięciu sześciu zbiorników retencyjnych, które zimą zostały zamontowane mniej więcej trzy metry pod ziemią. Ich lokalizacje odpowiadają niemal całej powierzchni miasta. Zbiorniki wyglądają jak duże wanny.
Prezes Miejskich Wodociągów w Bydgoszczy Stanisław Drzewiecki pokazał naszemu dziennikarzowi Michałowi Dobrołowiczowi, jak działa ten mechanizm. Wszystko zaczyna się, gdy woda z deszczu zaczyna spływać do studzienek kanalizacyjnych.
Połączenie między siecią kanałów deszczowych a zbiornikami jest tak ustawione wysokościowo poprzez połączenia i przelewy, że przy podniesieniu się poziomu wody, następuje przelew do zbiornika. W ten sposób woda nie wypływa na powierzchnię, nie zalewa budynków, tylko gromadzi się w zbiorniku. Ta woda, która do tej pory co roku wylewała, nie wypłynie na powierzchnię, tylko zostanie w tej gąbce, w infrastrukturze miejskiej - opisuje prezes spółki Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w Bydgoszczy.
Zebrana w ten sposób woda potem ma być oczyszczona i wykorzystana na przykład do podlewania miejskich parków i ogrodów.
Większość mieszkańców, których nasz reporter Michał Dobrołowicz, spotkał w Bydgoszczy na Starym Rynku wiedzą, że ten mechanizm już działa.
Widzieliśmy, jak miasto było w poprzednich miesiącach rozkopane, gdy instalowano zbiorniki. Słyszeliśmy, że to dobry pomysł, że wszystko jest udokumentowane i wyliczone. Podoba nam się to, że ten pomysł wpisuje się w to, co wielu z nas robi już od dawna, czyli w oszczędzanie wody. Zachęcam od dawna sąsiadów na ogródkach działkowych, żeby stawiali beczki i gromadzili deszczówkę, to wydaje się i jest racjonalne. Podobnie tutaj, wiemy, że są zbiorniki retencyjne obok teatru, przy placu Wolności, wiemy, że jest ich dużo, kilkadziesiąt - mówią mieszkańcy Bydgoszczy.
Starsze osoby o haśle "miasto-gąbka" w większości nie słyszały, ale popierają tę ideę. Słyszymy o konieczności oszczędzania wody, w miesiącach letnich gromadzimy deszczówkę, jesteśmy za. Będziemy to obserwować - dodają.
Zgodnie z wyliczeniami spółki Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w Bydgoszczy, dzięki nowemu mechanizmowi uda się zgromadzić rocznie około 30 milionów litrów wody.
Obecnie zbiorniki są niemal puste. Pierwszy poważny sprawdzian tego systemu to jeszcze nie Lany Poniedziałek, lecz ulewne deszcze, które pewnie przyjdą w najbliższych wiosennych tygodniach.
System działa na terenie całego miasta, w tym na przedmieściach. Wodę, którą zgromadzimy, chcemy wykorzystać do uzupełniania wody w stawach i oczkach wodnych, które kiedyś były pełne. Możemy wykorzystać ją do spłukiwania ulic, czyszczenia kanalizacji, to są pomysł na przyszłość. Woda w zbiorniku może być trzymana tak długo, aż będzie wykorzystana - podkreśla w rozmowie z naszym dziennikarzem Stanisław Drzewiecki. Zaznacza, że zwykle wystarcza na kilka tygodni, bo potem pojawia się kolejna burza czy deszcz i trzeba zrobić miejsce na nową dostawę deszczówki.
66 zbiorników zainstalowanych w poprzednich miesiącach to dopiero pierwszy etap bydgoskiego projektu.