Nowe zdjęcia chińskiego myśliwca szóstej generacji obiegły sieć. Zachodni analitycy nazwali go J-36. O myśliwcu wiadomo, że został wyprodukowany przez Chengdu Aircraft Corporation, pierwszy raz spostrzeżono go w grudniu ubiegłego roku. Wiadomo także, iż pojawienie się właśnie teraz nowych dowodów na jego istnienie nie jest dziełem przypadku. Pekin pręży muskuły.
Nie jest jasne, kiedy wykonano zdjęcia, na których widać futurystyczną maszynę lecącą tuż nad autostradą w pobliżu lotniska zakładów przemysłowych Chengdu w prowincji Syczuan.
CNN informuje, że pierwszy raz J-36 sfotografowano w grudniu 2024 roku. Więcej materiałów pojawiło się w sieci w ubiegłym miesiącu, a teraz dostaliśmy kolejne.
Ekspert lotnictwa wojskowego David Cenciotti, były oficer włoskich sił powietrznych zwraca uwagę na to, że nagrania są bardzo wyraźne i pozwalają dokładnie przyjrzeć się maszynie.
"Konstrukcja J-36 wyróżnia się bezogonową konfiguracją latającego skrzydła. Układ trójsilnikowy z dwoma wlotami pod skrzydłami i wlotem zamontowanym grzbietowo za kokpitem jest odejściem od konwencjonalnych konfiguracji dwusilnikowych, które można spotkać w wielu współczesnych myśliwcach. Podwozie samolotu wydaje się ukrywać przestrzeń, potencjalnie mieszczącą wewnętrzne komory uzbrojenia dla dużych, dalekosiężnych pocisków rakietowych" - pisze ekspert w serwisie "The Aviationist".
Cenciotti przypomina także poprzednie obserwacje J-36, w czasie których zauważono "coś, co wydaje się być czarno-szarym systemem kamuflującym".
Wszystko, co wiemy o J-36, to czyste spekulacje. Analitycy przyznają jednak, że maszyna sprawia wrażenie takiej, która może potencjalnie zagrozić dominacji Stanów Zjednoczonych w powietrzu. Dwusilnikowe F-22 i jednosilnikowe F-35 należą do samolotów 5. generacji i uznawane są za najlepsze na świecie, a co więcej, w przeciwieństwie do chińskich odpowiedników - J-20 i J-35 - sprawdziły się w warunkach bojowych.
W ubiegłym miesiącu Donald Trump przyznał Boeingowi kontrakt na skonstruowanie amerykańskiego myśliwca 6. generacji, który nazwano F-47. Nie podano jednak terminu ukończenia projektu i wdrożenia go.
Państwowe chińskie media zaczęły w ostatnich tygodniach przyspieszać produkcję treści związanych z nowym myśliwcem, co pobudza wyobraźnię internautów i analityków z całego świata. Wydaje się, że w obliczu wojny celnej ze Stanami Zjednoczonymi oraz zakusów Pekinu do przejęcia kontroli nad Tajwanem, podobne informacje będą pojawiać się coraz częściej. Jak podkreślają jednak eksperci od publicznej prezentacji projektu do jego wdrożenia na skalę przemysłową może minąć wiele lat.
Myśliwiec 5. generacji to najnowocześniejszy typ samolotu bojowego, wyróżniający się technologią stealth (utrudniona wykrywalność radarowa), możliwością lotu naddźwiękowego bez dopalaczy (supercruise), zaawansowaną awioniką oraz integracją sieciową z innymi jednostkami bojowymi.
Samoloty te są wielozadaniowe, zdolne do prowadzenia walki powietrznej, ataków na cele naziemne oraz misji rozpoznawczych. Przykłady takich maszyn to amerykańskie F-22 Raptor i F-35 Lightning II (które zakupiła także Polska), rosyjski Su-57 oraz właśnie chiński J-20.
Czym zatem jest myśliwiec 6. generacji? Do tej pory wydawało się, że maszyny takie pozostają w sferze koncepcyjnej. Chodzi o samolot bojowy, który ma zastąpić obecne maszyny 5. generacji. Będzie charakteryzował się zaawansowaną technologią stealth, możliwością lotu bezzałogowego, użyciem broni energetycznej (laserowej), współpracą z dronami bojowymi, sztuczną inteligencją oraz możliwością rozwijania prędkości hipersonicznych.
Obecnie trwają prace nad projektami takimi w ramach amerykańskiego NGAD, europejski FCAS oraz brytyjski Tempest. Podejrzewa się, że takie maszyny mogą zostać wprowadzone do użycia bojowego w latach 2035-2040.