Norbertowi J. postawiono zarzuty dokonania dwóch zabójstw. Mężczyzna został zatrzymany w Berlinie. We wtorek w Rogoźnie w Wielkopolsce miał zabić żonę i teściową, po czym uciekł samochodem do Niemiec. Tam spowodował kolizję, a potem przyznał się niemieckim służbom do zabójstwa w Polsce.
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus, prokuratura w Obornikach wydała postanowienie o przedstawieniu Norbertowi J. zarzutów zabójstwa. Według ustaleń, to on miał zadać obu kobietom ciosy nożem.
Prokurator wystąpił do sądu w Obornikach z wnioskiem o zastosowanie wobec Norberta J. tymczasowego aresztowania. Jeśli sąd uwzględni wniosek, będziemy mogli wystąpić do sądu okręgowego z wnioskiem o wydanie europejskiego nakazu aresztowania. Z nim będziemy mogli zwrócić się do strony niemieckiej o wydanie naszego obywatela - podała Mazur-Prus.
Rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak powiedział, że pracujący nad sprawą zabójstwa funkcjonariusze od samego początku poszukiwali męża młodszej z kobiet. Wiadomo było, że jest on zatrudniony za granicą. Wkrótce po zdarzeniu policjanci dostali potwierdzenie od polskich służb granicznych, że godzinę przed ujawnieniem zwłok, Norbert J. wyjechał z Polski na Zachód.
Wczoraj rano otrzymaliśmy informację od policji z Niemiec, że Norbert J. uczestniczył w Cottbus w kolizji drogowej. Kilka godzin później berlińska policja podała, że zgłosił się on do jednego ze szpitali i tam poinformował, że popełnił podwójne zabójstwo w Polsce - powiedział Borowiak.
W domu jednorodzinnym w Rogoźnie mieszkały cztery osoby: małżeństwo wraz z córką i jej mężem. We wtorek późnym wieczorem starszy mężczyzna poprosił sąsiadów o wizytę w jego domu, bo nie mógł się dodzwonić do rodziny. Sąsiad, który znalazł ciało jednej z kobiet powiadomił policję.
Na ciałach zabitych kobiet stwierdzono rany kłute.