W najbliższych dniach władze Prawa i Sprawiedliwości zamierzają tłumaczyć swoim politykom pomysł obniżenia pensji posłom, senatorom i samorządowcom - dowiedział się reporter RMF FM. Z naszych informacji wynika, że wielu polityków partii rządzącej, o pomyśle Jarosława Kaczyńskiego dowiedziało się dopiero wczoraj, podczas konferencji prezesa PiS. Zostało to źle odebrane w partii.
Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, dziś z prezesem PiS spotkają się szefowie okręgów, a na poniedziałek zaplanowano rozmowy klubu parlamentarnego.
Nieoficjalnie usłyszeliśmy, że na razie grupa parlamentarzystów PiS chce pokazać swoje niezadowolenie podczas poniedziałkowego posiedzenia klubu.
To będą burzliwe rozmowy - usłyszał reporter RMF FM Patryk Michalski od kilku osób - które jednak podkreślają - że jedynym "aktem nieposłuszeństwa" może być list do Jarosława Kaczyńskiego.
Politycy liczą, że obniżka pensji będzie jednak mniejsza, albo że wejdzie w życie za kilka miesięcy, żeby zdążyli przygotować się do "skromniejszego życia".
Jeden z posłów zasugerował, że po odchudzeniu portfela, jego żona - która dotychczas zajmowała się dziećmi - będzie musiała pójść do pracy. Inny przyznał, że gdyby pięcioro jego dzieci nie było samodzielnych, musiałby zrezygnować z pracy posła.
Politycy PiS żartują również, że będą musieli dorabiać.
Jak jednak usłyszeliśmy - decyzja o obniżce pensji - miała być sygnałem przede wszystkim dla opozycji.
Oddanie nagród przez ministrów na Caritas może się okazać dla nich korzystne podatkowo.Taka wpłata jest szczególnym rodzajem darowizny. Jak mówi prawo: "Na działalność charytatywno-opiekuńczą kościelnych osób prawnych".