65 zarzutów usłyszała para, która okradała seniora. Opiekując się nim, 44-letnia kobieta wypłacała pieniądze z jego konta. Proceder trwał kilka miesięcy, także po śmierci starszego mężczyzny. Wspólnikiem kobiety był jej 53-letni konkubent. Obojgu grozi do 10 lat więzienia.
Jak poinformowała rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Płocku Marta Lewandowska, 44-latka i jej 53-letni partner wypłacili za pomocą karty bankomatowej z konta seniora blisko 60 tys. zł - zawiadomienie w sprawie podejrzanych wypłat złożyła córka starszego mężczyzny, która do chwili jego śmierci przebywała za granicą.
Policjanci przeanalizowali ostatnie kilka miesięcy życia płockiego seniora. Zaskakującym był fakt, że pieniądze z konta wypłacane były nawet po jego śmierci. Funkcjonariusze odtworzyli historię i ustalili, że schorowanym mężczyzną opiekowała się 44-latka. I jak się okazało, to właśnie opiekunka wykorzystując ufność seniora, uzyskała od niego pin do karty bankomatowej i systematycznie wypłaca pieniądze z konta. Wspólnikiem kobiety w tym kilkumiesięcznym procederze, był jej 53-letni konkubent" - powiedziała Marta Lewandowska.
Jak dodała, gdy wczoraj wczesnym rankiem policjanci zatrzymali parę w jednym z mieszkań w Płocku, 53-latek próbował jeszcze ukryć kartę bankomatową, należącą do zmarłego seniora, ale bezskutecznie - oboje zostali zatrzymani. Obszerny materiał dowodowy, jaki zebrali funkcjonariusze wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu, pozwolił na sformułowanie aż 65 zarzutów kradzieży z włamaniem na konto bankowe. Zarzuty te usłyszała zarówno 44-latka, jak i jej konkubent. Obojgu grozi do 10 lat więzienia - zaznaczyła rzeczniczka płockiej policji.