"Do Sądu w Szczecinie wpłynął akt oskarżenia przeciwko popularnemu wśród dzieci patoyoutuberowi związanym z kanałem Lord Kruszwil" - poinformował Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Youtuber miał uderzyć starszego mężczyznę pięścią w twarz, według rodziny mogło się to przyczynić do śmierci 66-latka kilka miesięcy później.
"Mężczyzna oskarżony został o pobicie starszego mężczyzny, który w niedługim czasie zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Sprawcą według oskarżenia jest kolega i przez wiele lat wspólnik znajdującego się w areszcie Łukasza W. pseudonim "Kamerzysta" (w kwietniu br. usłyszał zarzut znęcania się nad osobą nieporadną ze względu na stan psychiczny - red.)" - poinformował na swojej stronie facebookowej Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Jak wyjaśniono, chodzi o zdarzenie z 2 stycznia 2020 r., 66-latek poszedł po zakupy do osiedlowego sklepu. Wewnątrz był 20-latek związany z kanałem youtube "Lord Kruszwil", próbujący nagrać film. Ekspedientki nie wyraziły zgody.
"Według świadków (20-latek - red.) zaczął się awanturować. Mówił, że może nagrywać co chce i wymachiwał telefonem. Wtedy zareagował pan Edward i razem z kobietami próbowali wyprosić go ze sklepu. Youtuber wyszedł, ale dalej miał się awanturować i uderzać rękoma w szyby sklepu" - zrelacjonowano na stronie Ośrodka.
Gdy starszy mężczyzna wyszedł ze sklepu, wsiadający do samochodu 20-latek miał pokazać w jego kierunku obraźliwy gest.
"Ten podszedł do auta. Według relacji rodziny, agresor miał wówczas wysiąść z auta i bez powodu uderzyć mężczyznę pięścią w twarz. Następnie odjechał. Starszy pan upadł na ziemię i na chwilę stracił przytomność" - napisano.
Według rodziny, mężczyzna w kolejnych dniach skarżył się na bóle głowy i kilka razy był u lekarza. "Nie chciał zawiadomić policji, bo wstydził się, że uderzyła go dużo młodsza osoba. 9 maja 2020 r. zmarł" - wskazano.
Jak zaznaczył cytowany przez Ośrodek pełnomocnik rodziny zmarłego mężczyzny, mec. Krzysztof Tumielewicz, śmierć była dla rodziny zaskoczeniem, bo "stan zdrowia i dotychczasowy sposób życia w żaden sposób nie wskazywały na to, by w jego organizmie działo się coś złego".
"Żona zmarłego zawiadomiła prokuraturę, bo jej zdaniem to właśnie uderzenie przed sklepem mogło przyczynić się do śmierci. Z niezrozumiałych powodów prokuratura odmówiła jednak zajęcia się sprawą, w związku z tym adwokat rodziny zmarłego złożył akt oskarżenia bezpośrednio w jednym ze szczecińskich sądów" - napisano.
Ośrodek zaznaczył, że zamierza przystąpić do procesu jako strona społeczna.