Główny Inspektor Farmaceutyczny zdecydował o wznowieniu produkcji corhydronu na dwóch liniach produkcyjnych. Decyzja nie dotyczy jednak linii na której wytwarzany był feralny corhydron 250 - czyli ten, który został podmieniony ze scoliną. Lekarstwo w tej dawce nadal nie będzie wytwarzane.
Inspektorzy stwierdzili, że na innych liniach Jelfa usunęła wszelkie nieprawidłowości i produkcja może ruszyć.
Jeleniogórska prokuratura cały czas ustala, jak scolina znalazła się w fiolkach, w których miał być corhydron. Prokuratorzy sprawdzają, czy mogło dojść do pomyłki w etykietowaniu fiolek, czy przypadkowo zamieniono fiolki.