Mur otaczający szpital psychiatryczny w Choroszczy na Podlasiu zostanie podwyższony o metr. To konsekwencja ucieczki dwóch groźnych przestępców. Mężczyźni zbiegli z placówki w czwartek i w niedzielę. Szuka ich policja w całej Polsce.

Pilnujący pacjentów sanitariusze nie zdążyli w niedzielę zatrzymać mężczyzny. Policja ustala, dlaczego był on na obserwacji. Dariusz Kędzior, oficer prasowy białostockiej policji mówi, że w policyjnych materiałach nazwisko zbiega pojawia się w sprawach dotyczących m.in. kradzieży, włamań i bójek.

To w ciągu czterech dni już druga taka ucieczka z tej placówki. W czwartek, także z obserwacji psychiatrycznej w tym samym szpitalu i w identyczny sposób zbiegł mieszkaniec Pruszkowa podejrzany o włamania i kradzieże oraz działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Do szpitala w Choroszczy trafił z aresztu, gdzie próbował popełnić samobójstwo. Prawdopodobnie chodziło mu właśnie o to, by dostać się na obserwację do szpitala, skąd planował ucieczkę.

Obie sprawy są dowodem na luki w systemie bezpieczeństwa szpitala w Choroszczy. Jego dyrekcja zapowiedziała już, że poprawi zabezpieczenia, by uniemożliwić taki sposób ucieczki.