Śmierć górnika w kopalni Wujek Ruch Śląsk w Rudzie Śląskiej. Jego ciało znaleziono ponad 900 metrów pod ziemią. To pracownik działu szybowego.
Do wypadku doszło w kopalni Wujek Ruch Śląsk o godzinie 4:30.
4-osobowa brygada remontowa pracowała w szybie ponad 900 metrów pod ziemią. Górnicy zakładali tam specjalne poziome siatki zabezpieczające. Nagle na oczach kolegów jeden z pracowników wpadł do szybu. Mężczyzna spadł ponad sto metrów w dół, aż do szybowego dna.
Był doświadczonym pracownikiem z 15-letnim stażem.
Pracujący w szybie górnicy powinni mieć na sobie specjalny sprzęt zabezpieczający. Specjaliści z Wyższego Urzędu Górniczego na miejscu wyjaśniają, dlaczego mężczyzna spadł.
(j.)