To było prawdopodobnie samobójstwo - tak o wybuchu gazu w Bytomiu mówią śledczy zajmujący się sprawą. 21 marca w eksplozji w jednej z kamienic zginęły dwie osoby: 43-letni mężczyzna oraz jego matka.

Tuż przed wybuchem, z mieszkania w kamienicy w Bytomiu, wyszła 13-letnia córka mężczyzny.

Śledczy z prokuratury rejonowej w Bytomiu podkreślają, że wersję o samobójstwie częściowo potwierdziła przesłuchana już nastolatka. Według córki, ojciec miał celowo odkręcić kurek z gazem.

Dziewczynka została przesłuchana przez sąd przed świętami. Śledczy czekają jeszcze na opinię biegłego psychologa w sprawie wiarygodności jej zeznań.

Prokuratura na razie nie ujawnia szczegółów. Wiadomo, że swoją opinię ma jeszcze wydać biegły z zakresu pożarnictwa. Dopiero wtedy będzie można dokładnie określić okoliczności marcowej tragedii w Bytomiu.

(ug)