Okazuje się, że stolica Tatr to łakomy kąsek dla ugrupowań politycznych i stowarzyszeń. O 21 miejsc w Radzie Miasta ubiega się 258 kandydatów, czyli 12 na jedno miejsce
Większość kandydatów w wyborach samorządowych to reprezentanci prawicy. Chociaż trudno mówić o podziałach, gdyż stały się one bardzo płynne. 9 koalicji wyborczych tworzą bowiem nie tyle partie, co różne stowarzyszenia.
Nawet lewica się podzieliła - i obok Sojuszu Lewicy Demokratycznej w wyborach startuje Sojusz Lewicy Zakopiańskiej.
Wygląda więc na to, że jednemu ugrupowaniu będzie trudno osiągnąć przewagę w Radzie Miasta. Kandydujący na burmistrza Andrzej Karpiel apeluje do wszystkich kandydatów, by pamiętali, że po wyborach mają stworzyć jedną koalicję pracującą dla miasta.
Zachodzi obawa, że rozmnożenie koalicji i kandydatów doprowadzi do tego, iż zdezorientowani mieszkańcy Zakopanego nie wezmą udziału w wyborach. A przed nimi trudny wybór. Gdyby rzeczywiście chcieli poznać programy wszystkich kandydatów, to do dnia wyborów codziennie musieliby się spotykać przynajmniej z 3 z nich.
Foto: Archiwum RMF
04:30