Nie żyje 35-letni górnik, którego poszukiwano po silnym wstrząsie w kopalni Mysłowice - Wesoła. Dwaj jego koledzy są w szpitalach. Pozostałym 17 górnikom nic się nie stało.

Do wypadku doszło około godziny 10 :26 665 metrów pod ziemią. W zagrożonym rejonie było 20 górników. Reszta załogi została wycofana w bezpieczne miejsce. 

Informację o odnalezieniu poszukiwanego przekazał górnika przekazał rzecznik PGG Tomasz Głogowski. Górnik został przysypany skałami, jest już przetransportowany na powierzchnię. Okazało się, że niestety nie żyje. Miał 35 lat. We wtorek na miejscu zostanie przeprowadzona wizja lokalna - powiedział Głogowski.

Dwaj górnicy prawdopodobnie mają ogólne potłuczenia, ale szczegóły nie są na razie znane. Jeden z mężczyzn trafił do szpitala w Sosnowcu, drugi jest w Katowicach Murckach. Przechodzą teraz badania. 

W rejonie wstrząsu nie było dziś wydobycia, a jedynie prace remontowe. 

(ug)