Nie dwójka zatrzymanych, a mężczyzna, który ich wskazał, okazał się sprawcą wczorajszego fałszywego alarmu w jednym z bloków na warszawskiej Pradze Północ. W budynku policja znalazła atrapę bomby.
W bloku znaleziono podejrzaną paczkę i zarządzono ewakuację około 150 osób z dwóch budynków. Okazało się jednak, że w pakunku znajdowała się - jak mówi policja - „dobrze wykonana” atrapa bomby. Nad ranem mieszkańcy wrócili do domów.
Podczas sprawdzania paczki na policję zadzwonił mężczyzna i wskazał rzekomych sprawców alarmu. Funkcjonariusze zatrzymali dwójkę osób. Jednak na zdjęciach z miejskiego monitoringu widać było inną postać, która weszła do klatki, trzymając ładunek. Okazało się, że był to mężczyzna, który zadzwonił na policję z doniesieniem o autorze alarmu. Tłumaczył, że jego motywem była chęć wyeliminowania konkurenta o względy kobiety.