Wójt podkaliskiej gminy Żelazków dał się we znaki mieszkańcom Łomianek obok Warszawy. W niedzielę, podczas imprezy plenerowej pijany zaczepiał ludzi i zatrzymywał samochody. Trafił na komisariat.

Wójt podkaliskiej gminy Żelazków dał się we znaki mieszkańcom Łomianek obok Warszawy. W niedzielę, podczas imprezy plenerowej pijany zaczepiał ludzi i zatrzymywał samochody. Trafił na komisariat.
Zdj. ilustracyjne /Monika Kamińska /RMF FM

Wszystko wydarzyło się w niedzielę 24 września. Około 13.30 w okolicach lokalnej imprezy - inscenizacji bitwy pod Łomiankami - pojawił się pijany mężczyzna, który zaczepiał przechodniów, wchodził na drogę i zatrzymywał jadące nią samochody. Dość szybko został zatrzymany - policjantów nie było trzeba wzywać, bo zareagowali mundurowi zabezpieczający imprezę.

Okazało się, że mężczyzna to Sylwiusz J., wójt gminy Żelazków, niedaleko Kalisza. Badania wykazały, że miał we krwi 2,5 promila alkoholu. Został zabrany do policyjnej izby zatrzymań, gdzie wytrzeźwiał. Nie był agresywny wobec policjantów, dlatego nie usłyszał zarzutów - skończyło się tylko na upomnieniu w związku z jego niebezpiecznym zachowaniem.

Mężczyzna ma jednak inne problemy. W kaliskim sądzie rejonowym toczy się przeciwko niemu sprawa za to, że udzielał ślubu pod wpływem alkoholu. Świadkowie - w tym nowożeńcy - zeznają, że mówił niewyraźnie i bełkotał, choć sam Sylwiusz J. nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że wypił prawie pół litra mocnego alkoholu kilka minut po ceremonii. 

(az)