Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie sprawdza, czy trzej funkcjonariusze Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO złamali prawo - ustalił reporter RMF FM Grzegorz Kwolek. Zawiadomienie w tej sprawie złożył pod koniec grudnia rzecznik Ministerstwa Obrony.
Według Bartłomieja Misiewicza doszło do ujawnienia ściśle tajnych dokumentów i przekroczenia uprawnień.
Resort Antoniego Macierewicza twierdzi, że pułkownik Krzysztof Dusza oraz inni funkcjonariusze Służby Kontrwywiadu Wojskowego nie wykonali poleceń służbowych.
Prokuratorzy oficjalnie nie ujawniają żadnych szczegółów złożonego zawiadomienia. Mogę jedynie przekazać, że wymieniono w nim nazwiska trzech osób i informacje o tym, jakie przepisy te osoby miały złamać - usłyszał jeszcze w grudniu nasz dziennikarz od wojskowego prokuratura okręgowego pułkownika Ryszarda Filipowicza.
Przypomnijmy - w nocy z 17 na 18 grudnia Ministerstwo Obrony Narodowej zmieniło kierownictwo Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO.
CEK NATO zostało utworzone z inicjatywy służb Kontrwywiadu Wojskowego Polski i Słowacji. Obecnie w projekcie uczestniczy osiem innych państw Sojuszu: Chorwacja, Czechy, Litwa, Niemcy, Rumunia, Słowenia, Węgry i Włochy. Jest on otwarty na udział innych sojuszników.
Jak podawało MON, główny zadanie Centrum to prowadzenie specjalistycznych kursów i szkoleń w obszarze kontrwywiadu. Centrum będzie również aktywnie uczestniczyło w pracach nad rozwojem doktryn i koncepcji NATO. Jego działalność będzie stanowiła poszerzenie sfery zasobów i zdolności NATO, wzmacniając w jego ramach osłonę kontrwywiadowczą.
(abs)