Taką tezę postawiło niedawno, niezwykle wpływowe wydawnictwo brytyjskie Jane's. Specjalizuje się ono w tematyce wojskowej i sprawach bezpieczeństwa. W lipcowym raporcie dotyczącym Bliskiego Wschodu Jane's podała, że szef sztabu armii izraelskiej - generał Szaul Mofaz opracował już założenia ataku na terytoria palestyńskie.
Wydawnictwo podaje, że zdaniem generała Mofaza, to jedyna metoda by ukrócić palestyński terroryzm. Wojna miałaby potrwać kilka dni i zakończyć się zabiciem lub też uwięzieniem czołowych przywódców palestyńskich. Również Palestyńczycy przygotowują się do konfrontacji. Jane's dotarła do tajnego rozkazu rozesłanego w połowie lipca do dowódców palestyńskich oddziałów para-militarnych. Nakazuje się w nim gromadzenie broni, amunicji, a nawet koktajlów Mołotowa. Dokument instruuje też, jak należy budować zapory na drogach i do jakich celów używać ochotników - samobójców. Dlaczego więc jeszcze nie doszło do starcia? Prawdopodobnie dlatego, że obie strony obawiają się międzynarodowych konsekwencji takiego kroku.
07:30