Trzy tysiące osób - policjantów, strażaków, żołnierzy i strażników granicznych - weźmie udział w największych od ponad 40 lat ćwiczeniach antykryzysowych służb mundurowych. Manewry rozpoczną się w środę w centralnej Polsce. Wykorzystane zostaną m.in. śmigłowce i myśliwce.

Scenariusz trzydniowych ćwiczeń, podzielony na szczegółowe epizody, jest znany ćwiczącym tylko w ogólnych założeniach. Dowódca manewrów przygotował elementy zaskoczenia. Wiadomo, że na pograniczu województw mazowieckiego i świętokrzyskiego zostanie wyznaczona granica, którą uczestnicy manewrów będą patrolować i ochraniać. Funkcjonariusze będą musieli reagować na incydenty graniczne oraz poważne wypadki.

Scenariusz zakłada kilkanaście epizodów, w tym nielegalne przekroczenie granicy, konflikt między mieszkańcami ośrodka dla uchodźców a mieszkańcami pobliskiej miejscowości, awaryjne lądowanie śmigłowca, wypadek masowy z cudzoziemcami i napływ cudzoziemców chcących ubiegać się w Polsce o status uchodźcy. Wspólnym motywem wszystkich epizodów jest udział cudzoziemców.

Podczas ćwiczeń sprawdzona zostanie koordynacja poszczególnych służb, łączność, logistyka oraz zastosowanie nowych technologii dla wspomagania dowodzenia i zarządzania kryzysowego. Zweryfikowany zostanie również przepływ informacji między służbami na poszczególnych szczeblach: od podejmowania do realizacji decyzji - zapowiada MSW, które jest organizatorem ćwiczeń.

Dwa tysiące funkcjonariuszy i tysiąc żołnierzy

Weźmie w nich udział niemal 2 tys. funkcjonariuszy: prawie 700 policjantów, ponad 500 strażaków z Państwowej Straży Pożarnej oraz 400 funkcjonariuszy SG, a także psy służbowe - poinformowała rzecznik prasowa SG, zarazem rzeczniczka ćwiczeń Agnieszka Golias. Zaangażowane będą również urzędy wojewódzkie w Kielcach i w Warszawie.

Oprócz służb MSW w manewry będzie zaangażowanych około tysiąca żołnierzy oraz cztery wojskowe statki powietrzne - dwa myśliwce MiG-29 z 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego z Malborka, samolot transportowy CASA C-295 z 8. Bazy Lotnictwa transportowego z Krakowa i śmigłowiec W-3 z 2. Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Mińska Mazowieckiego.

W ramach ćwiczenia siły zbrojne uczestniczyć będą w elementach poszukiwania i ratownictwa lotniczego, sprawdzenia procedur współdziałania i przeciwdziałania zagrożeniom terrorystycznym z powietrza oraz lądu. Zadania realizowane będą m.in. przez system obrony powietrznej - poinformował rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Piotr Walatek.

"Musimy być przygotowani"

O potrzebie przeprowadzenia ćwiczeń mówił niedawno minister spraw wewnętrznych, koordynator służb specjalnych, Bartłomiej Sienkiewicz. Granice są teraz stabilne, bezpieczne, ale musimy być przygotowani na bardziej dramatyczne warianty. Chcemy przetestować pewną wewnętrzną odporność państwa polskiego na sytuacje ekstremalne - mówił minister.

Chcemy zobaczyć, jak wygląda w terenie - w takiej sytuacji maksymalnie zbliżonej do realnej - koordynacja, kwestie łączności, a także logistyki. Jak by to wyglądało, gdybyśmy musieli nagle przerzucić duże siły dla ochrony porządku publicznego i polskich granic, czy do obsługi fali uchodźców - wyjaśnił.

Szef MSW podkreślił, że takie ćwiczenia nie były przeprowadzane w Polsce od pierwszej połowy lat 70. W związku z tym jest to trochę historyczny moment. To będzie dość skomplikowane ćwiczenie, które - mam nadzieję - pokaże nam nasze potencjalne słabości. Ćwiczenia nie są po to, żeby powiedzieć sobie, że jest świetnie. Wręcz przeciwnie, żeby pokazać, co trzeba jeszcze poprawić - dodał.

(MRod)