Nawet o 8 procent więcej niż przed rokiem będą kosztować przeciętnie produkty na wielkanocny stół - szacuje Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. To, ile faktyczne polska gospodyni wyda na świąteczne zakupy, będzie jednak zależało od jakości kupowanej żywności.
Cena jaj, których na wielkanocnym stole zabraknąć nie może, w porównaniu do ubiegłego roku się nie zmieniła. Podrożały jednak mięso, tłuszcze, ryby i produkty zbożowe.
Od grudnia ubiegłego roku do lutego żywność podrożała o 1,8 procent. Z kolei w lutym średnie ceny żywności były wyższe w stosunku do tego samego miesiąca poprzedniego roku o 3,5 procent. Biorąc pod uwagę zwyżki cen na niektórych rynkach, jakie miały miejsce w marcu, można szacować, że świąteczny koszyk zakupów będzie o 5-8 procent droższy - ocenia dr Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Według niej, w ciągu roku najbardziej podrożały warzywa, bo aż o 12 procent. Wyroby mięsne są droższe o 7 procent, pieczywo i przetwory mączne - o 6 procent, a za ryby trzeba zapłacić więcej średnio o 5 procent. Tańsze niż przed rokiem - o 12 procent - jest masło, ale już smalec kosztuje więcej o około jedną czwartą, a margaryna o 15 procent.
W stosunku do cen sprzed roku, tańsze jest również mleko i jego przetwory oraz owoce - głównie za sprawą cen jabłek, które spadły średnio o 40 procent.
Kryzys sprawia, że wiele osób, choć nie rezygnuje z tradycyjnych potraw świątecznych, to stara się kupować produkty tańsze - zauważyła również dr Świetlik.
Reporterzy RMF FM postanowili porównać ceny wielkanocnych produktów w kilku polskich miastach. Dziesięć jajek, chleb, chrzan, kilogram kiełbasy i wielkanocna baba - to świąteczny jadłospis, który przyjęli jako umowną zawartość wielkanocnego koszyka. Ceny produktów sprawdził w Warszawie Krzysztof Zasada:
Na przedświąteczne zakupy w Toruniu wybrał się Tomasz Fenske:
Wielkanocny koszyk zapełnił w Katowicach Marcin Buczek:
Ceny w Olsztynie sprawdzał Andrzej Piedziewcz:
A we Wrocławiu świąteczne wydatki sumował Maciej Stopczyk: