3-latek zmarł we Włocławku. Zarzuty w tej sprawie, m.in. znęcania się i doprowadzenia do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią, usłyszała matka chłopca oraz jej 24-letni konkubent. Wobec obojga prokuratura zwróciła się do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Mężczyźnie grozi nawet dożywotnie więzienie, a matce dziecka do 10 lat pozbawienia wolności.
Policję o śmierci 3-letniego dziecka w mieszkaniu w śródmieściu we Włocławku poinformowało pogotowie. Według lekarzy, dziecko miało obrażenia wskazujące na to, że mogło zostać pobite.
Zatrzymano matkę i jej partnera.
W uzgodnieniu z prokuratorem policjanci wstępnie przedstawili zarzuty mężczyźnie. Dotyczą one znęcania się nad dzieckiem oraz spowodowania u niego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią - powiedziała rzecznik prasowa kujawsko-pomorskiej policji podinsp. Monika Chlebicz.
Za ten czyn grozi mu do 25 lat więzienia.
24-letni konkubent matki chłopca został przesłuchany i składał wyjaśnienia. Policja na tym etapie nie przekazuje jednak szczegółów z tym związanych. Matka chłopca jeszcze nie usłyszała zarzutów.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że 28-latka była z mężczyzną od niedawna. On sam utrzymuje, że obrażenia chłopca są wynikiem nieszczęśliwego wypadku.