Lech Wałęsa zaprosił na swoje przyjęcie imieninowe Annę Walentynowicz oraz małżeństwo Joannę i Andrzeja Gwiazdów, z którymi jest skonfliktowany od wielu lat. Impreza w domu byłego prezydenta planowana jest na 29 czerwca. Będą to wspólne imieniny Lecha i Danuty Wałęsów.
Anna Walentynowicz przyznała, że nigdy wcześniej nie otrzymała od Wałęsy zaproszenia na jego imieniny. Uśmiałam się, jak otworzyłam kopertę - dodała. Wałęsa myśli, że mam krótką pamięć. A może podaliby mi tam jakąś truciznę? - powiedziała legendarna działaczka "Solidarności".
Walentynowicz wyjaśniła, że nie ma nic do Wałęsy jako do człowieka, ale politycznie zawsze będzie go uważać za zdrajcę ideałów "Solidarności".
Lech Wałęsa, tłumacząc powody zaproszenia Walentynowicz i Gwiazdów, powiedział: W tym roku ja i moje otoczenie doszło do wniosku, że może by tak wszystkich ściągnąć. Kończymy już żywot na tym świecie. Można zobaczyć, czy możemy napić się lampki wina, niezależnie od opcji.
W niedzielę i poniedziałek były prezydent zamieścił w Internecie partię materiałów SB otrzymanych z IPN. Wałęsa deklaruje, że liczy, iż po ich lekturze Anna Walentynowicz i małżeństwo Gwiazdów, którzy - w jego ocenie - byli manipulowani przez SB, przeproszą go i oddadzą odznaczenia państwowe.
Walentynowicz powiedziała, że żadne nowe dokumenty Służby Bezpieczeństwa nie zmienią jej opinii, iż Lech Wałęsa zdradził "Solidarność" i był agentem SB.
Andrzej Gwiazda uznał opublikowanie przez Wałęsę dokumentów za pozytywne. Zaznaczył jednak, że ma nadzieję, iż wśród tych dokumentów są również te, które Wałęsa będąc prezydentem wyniósł z archiwum i nie zwrócił do tej pory.
Jedna z najgłośniejszych imprez imieninowych Wałęsy odbyła się dwa lata temu. Jej uczestnikami byli wówczas prezydent Aleksander Kwaśniewski wraz z małżonką Jolantą. Było to możliwe dzięki pojednaniu obu polityków w Watykanie podczas pogrzebu Jana Pawła II. Gośćmi Wałęsy w 2005 r. byli także m.in. ówcześni marszałkowie Sejmu i Senatu Włodzimierz Cimoszewicz i Longin Pastusiak oraz lider SdPl Marek Borowski.