48 cudzoziemców, chcących nielegalnie skorzystać z polskich przepisów abolicyjnych, zatrzymali od początku roku strażnicy graniczni. Wśród nich znajdują się głównie obywatele Pakistanu, Wietnamu i Egiptu. W uzyskaniu pozwolenia na okresowy pobyt w naszym kraju, a co za tym idzie także na terenie całej Wspólnoty, pomagali im odpłatnie Polacy.
Zatrzymane osoby wjeżdżały do Polski głównie z Niemiec, Włoch i Francji. Najczęściej posługiwały się sfałszowanymi dokumentami. Pomagali im Polacy, którzy za pieniądze oferowali przejście procedury abolicyjnej w naszym kraju.
Najnowsze przepisy abolicyjne mają pomóc z uzyskaniu okresowego zezwolenia na pobyt w naszym kraju jak największej liczbie cudzoziemców. Dotyczą jednak osób, które przebywają w Polsce nieprzerwanie co najmniej od 20 grudnia 2007 roku. Funkcjonariusze Nadodrzańskiego Oddziału SG zatrzymują coraz więcej osób, które nie spełniając tych kryteriów, chcą zalegalizować swój pobyt w Polsce, a co za tym idzie także w UE - informuje rzecznik Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej Anna Galon.
Część z 48 osób zatrzymano, gdy wracały do krajów Unii, w których na stałe mieszkają. Mieli przy sobie dokumenty świadczącymi o tym, że wszczęto wobec nich postępowanie legalizacyjne.
Z danych MSW wynika, że od początku stycznia aż 4 tysiące cudzoziemców złożyło wnioski abolicyjne. Wojewodowie zaaprobowali już około tysiąca takich podań. W ramach abolicji cudzoziemcy mogą ubiegać się o zalegalizowanie pobytu do 2 lipca. Abolicja jest udzielana na 2 lata. W tym czasie cudzoziemiec może podjąć zatrudnienie na podstawie umowy o pracę bez zezwolenia oraz prawnie uregulować swój dalszy pobyt w Polsce.