Na terenie dawnego ogrodu przy Areszcie Śledczym w Białymstoku odnaleziono pierwsze szczątki ofiar zbrodni komunistycznych. Prace archeologiczne związane są ze śledztwami Instytutu Pamięci Narodowej. Potrwają do końca miesiąca. Według IPN, na terenie aresztu mogą spoczywać szczątki nawet 200 osób.
Już w lipcu podczas wstępnych badań na terenie ogrodu Aresztu Śledczego w Białymstoku natrafiono na szczątki ludzkie. Jedna ze znalezionych wówczas czaszek nosiła ślady postrzału w potylicę. Dziś w pobliżu tego miejsca znaleziono kolejne szczątki. IPN podał, że jest to ludzka kość łokciowa.
Teraz przebadany ma być cały teren ogrodu przywięziennego, a także miejsca na terenie obecnego aresztu. Znalezione szczątki mają potem trafić do identyfikacji.
Teren badań jest bardzo trudny. Jest tam wiele budynków, płoty, siatki oraz parking. Będzie trzeba zrobić to (badania - red.) niezwykle dokładnie, tak, aby nie uronić niczego z tego, co w tej ziemi zostało kiedyś pogrzebane - powiedział prof. Krzysztof Szwagrzyk, pełnomocnik prezesa IPN ds. poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego.
Poinformował, że szczątki mogą znajdować się przy więziennym murze i wokół budynku dawnej psiarni. W sumie to kilkaset metrów kwadratowych.
Według historyków IPN, teren obecnego aresztu śledczego w Białymstoku, czyli dawnego więzienia karno-śledczego przy ul. Kopernika, jest jednym z lepiej udokumentowanych miejsc egzekucji ofiar białostockiego Urzędu Bezpieczeństwa.
W ocenie Instytutu, mogą tam spoczywać szczątki od kilkudziesięciu, do ponad dwustu ofiar zbrodni komunistycznych