Ekspertom nie udało się ustalić tożsamości 49 osób ofiar nazistów i komunistów, których szczątki odnaleziono na terenie byłego poligonu Łódź-Brus. Uroczysty pogrzeb zamordowanych odbędzie się w poniedziałek na Cmentarzu Komunalnym Doły.
Zdaniem śledczych z Instytutu Pamięci Narodowej 45 osób, których szczątki znaleziono na poligonie, to ofiary nazistów, które straciły życie na początku II wojny światowej. Pozostałe cztery zostały zamordowane przez komunistów. Pod ciałami i nad nimi znaleziono pociski produkcji radzieckiej a przy jednej z czaszek ujawniono łuskę z pistoletu TT i wybite na niej cechy fabryczne, które wskazywały, że wyprodukowano ją w Podolsku w 1945 r. Wiadomo więc, że to są ofiary zbrodni komunistycznej - wyjaśniła szefowa pionu śledczego łódzkiego oddziału IPN Anna Gałkiewicz. Dodała, że przy ofiarach znaleziono fragmenty ubrań, butów (m.in. oficerki) i medalik, jednak wszystkie te rzeczy były tak zniszczone, że nie pozwalały na identyfikację.
Nie udało się również ustalić tożsamości 45 osób, które zostały zamordowane przez hitlerowców w listopadzie 1939 r. Przy części z nich znaleziono m.in. polskie monety z emisji przedwojennej oraz z 1939 r., co pozwoliło śledczym ustalić przybliżony czas zabójstwa. Z chwilą wcielenia Łodzi do Rzeszy, czyli 9 października 1939 roku nastąpiła wymiana złotych polskich na niemieckie marki. Wymiana była również możliwa w listopadzie 1939 roku, co pozwala dość precyzyjnie ustalić czas zbrodni - wyjaśniła Marczak.
Ze względu na brak możliwości identyfikacji pomordowanych poniedziałkowe uroczystości na Cmentarzu Komunalnym będą miały charakter wielowyznaniowy. Będzie to drugi uroczysty pogrzeb szczątków odnalezionych na Brusie. Pierwszy, podczas którego pochowano 40 ofiar, odbył się we wrześniu 2009 r.