Mija tydzień od wejścia w życie nowej wersji ustawy prądowej - i wciąż nie ma do niej rozporządzeń. Ministerstwo Energii tłumaczy, że trwają konsultacje. Nieoficjalnie jednak słyszymy, że zastrzeżenia ma Komisja Europejska. W efekcie mamy w Polsce chaos.

13 czerwca Sejm uchwalił bez poprawek nowelę zamrażającą ceny prądu przez cały 2019 rok m.in. dla gospodarstw domowych, mikro- i małych firm, szpitali i jednostek sektora finansów publicznych, w tym samorządów. Pod koniec czerwca ustawę podpisał prezydent Andrzej Duda. 

Jak jednak informuje reporter RMF FM Krzysztof Berenda, nadal nie ma rozporządzeń do tej nowej ustawy. Ministerstwo Energii tłumaczy, że trwają jeszcze konsultacje. A według nieoficjalnych informacji, zastrzeżenia wciąż ma Komisja Europejska. 

Od początku roku ceny prądu nie zmieniły się dla gospodarstw domowych. Straty z tego tytułu ponoszą spółki energetyczne. 

Szef resortu energii zapowiada więc, że po wakacjach elektrownie powinny dostać rekompensaty.

Zamrożenie cen rząd obiecał również samorządom i firmom. Jak na razie bez efektu. Sprawę miała załatwić nowa ustawa - ale na razie po prostu nie działa.

W efekcie chaosu polskie firmy od grudnia nie mają pewności, ile płaci się w Polsce za prąd. A to również - jak ostrzega w najnowszym raporcie Narodowy Bank Polski - przekłada się na wzrosty cen.

Opracowanie: