Prezydenci USA i Peru - George W. Bush i Alejandro Toledo, zadeklarowali, że ich kraje będą wspólnie walczyć z terroryzmem i przemytem narkotyków. Bush przybył wczoraj wieczorem do Limy. To pierwsza w historii wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych w Peru.

Jest to zarazem pierwsza podróż Busha jako głowy państwa do Ameryki Łacińskiej. Do Limy amerykański prezydent przyleciał z Monterrey, w Meksyku, gdzie uczestniczył w konferencji ONZ w sprawie finansowania rozwoju. W drodze powrotnej do Waszyngtonu zatrzyma się jeszcze w Salwadorze.

Po rozmowach z Toledo, Bush oświadczył na konferencji prasowej, iż USA i Peru są zgodne, że trzeba położyć kres terroryzmowi. "Nie może być bezpieczeństwa w świecie z terrorystami" - podkreślił. "Nasze narody mają świadomość, że postęp polityczny i gospodarczy zależy od bezpieczeństwa" - dodał.

Po dwustronnych rozmowach Bush i Toledo spotkali się z przywódcami innych andyjskich krajów - prezydentem Kolumbii Andresem Pastraną, prezydentem Boliwii Jorge Quirogą i wiceprezydentem Ekwadoru Pedro Pinto. Tematem ich dyskusji były problemy handlu tych państw z USA i walki z narkobiznesem.

rys. RMF

08:30