USA nie zamierzają przeprowadzać akcji odwetowej wobec Rosji po skazaniu byłych szefów koncernu naftowego Jukos. Prezydent Bush zapowiedział jedynie, że będzie pilnie przyglądać się, jak przebiega apelacja od wyroku.
Według sądu miejskiego w Moskwie Michaił Chodorkowski i Płaton Liebiediew nie płacili podatków, przywłaszczali sobie państwowe mienie, fałszowali dokumenty. Dlatego skazał ich na 9 lat w kolonii karnej. Obaj skazani nie przyznają się do winy.
Rosyjskie media przekonane są, że za wyrokiem stoją władze Rosji. To Kreml jest jego autorem -twierdzą „Wiedomosti”. W równym stopniu wyrok pisał Putin jak i jego najbliżsi współpracownicy - zauważa gazeta. Po raz kolejny pokazali oni biznesmenom, kto w kraju jest gospodarzem.
Zdaniem „Izwiestii”, Chodorkowski i Lebiediew mogą spędzić w więzieniu nawet 30 lat. To samo twierdzi „Kommersant”, przypominając, że prokuratura ma zamiar wysunąć nowe oskarżenia wobec obu skazanych. Dlatego optymizm dziennika „Gazeta”, który twierdzi, że Chodorkowski wyjdzie na wolność przy następnym prezydencie, jest zapewne na wyrost.