Postępowanie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa o charakterze korupcyjnym przez członka zarządu ZUS - Marcina Wojewódkę - zostało umorzone przez Prokuraturę Rejonową Bydgoszcz-Południe "z powodu braku znamion czynu zabronionego". Zawiadomienie w miniony czwartek złożył były dyrektor oddziału ZUS w Bydgoszczy. W związku z nieprawidłowościami dotyczącymi zatrzymania zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne wobec pięciu policjantów.
Prokurator uznał, iż będące przedmiotem postępowania zachowanie członka zarządu ZUS wobec zawiadamiającego mieściło się w granicach posiadanych obowiązków służbowych i w granicach posiadanych przez przedstawiciela wyżej wymienionej instytucji kompetencji, jako osoby reprezentującej pracodawcę - poinformowała rzeczniczka bydgoskiej Prokuratury Okręgowej Agnieszka Adamska-Okońska.
Wojewódka w czwartek przyjechał do Bydgoszczy, aby odwołać dotychczasowego dyrektora oddziału ZUS z powodu - jak podało biuro prasowe Zakładu - "szeregu zastrzeżeń do jego pracy oraz sygnałów spływających do Centrali ZUS o braku prawidłowego wywiązywania się z obowiązków".
Krótko po odwołaniu dyrektora do oddziału ZUS przybyli funkcjonariusze miejscowej Komendy Miejskiej Policji i zatrzymali Wojewódkę. Powodem działania policji było zawiadomienie byłego dyrektora Zakładu o rzekomo złożonej mu propozycji korupcyjnej. Zatrzymany został przesłuchany, ale nie przedstawiono mu żadnych zarzutów. Po kilku godzinach, po zapoznaniu się przez prokuratora z zebranym materiałem dowodowym, został zwolniony.
Prokuratura i policja nie ujawniły, jakie rzekome propozycje o charakterze korupcyjnym miały zostać złożone członkowi ZUS przez byłego dyrektora bydgoskiego oddziału.
Wojewódka złożył zawiadomienie o popełnieniu na jego szkodę przestępstwa polegającego na złożeniu zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, które jest rozpoznawane w odrębnym postępowaniu.
W piątek na konferencji prasowej Wojewódka oświadczył, że nie składał "jakiejkolwiek, komukolwiek, propozycji, czy obietnic czegokolwiek w zakresie korzyści osobistych, materialnych". Uczestnicząca w konferencji prezes ZUS Gertruda Uścińska zapewniła, że ma zaufanie do Wojewódki i nadal on będzie pełnił swoje obowiązki.
W związku z zatrzymaniem wobec pięciu policjantów zostały wszczęte postępowania dyscyplinarne. Jak podkreśliła podinsp. Monika Chlebicz, dotyczą głównie niewłaściwego nadzoru nad czynnościami wykonywanymi przez podległych policjantów. Są to postępowania wszczęte wobec: p.o. komendanta miejskiej policji w Bydgoszczy, zastępcy komendanta miejskiego policji, naczelnika Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji i naczelnika Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji.
Jedno z postępowań dotyczy szeregowego funkcjonariusza Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KMP w związku z "nieuprawnionym posłużeniem się elementem umundurowania". Z nieoficjalnych informacji wynika, że ten policjant jako jedyny z biorących udział zatrzymaniu miał na głowie kominiarkę.
Podjęte zostały też decyzje personalne. P.o. komendant miejski odsunął od obowiązków swego zastępcę i złożył wniosek do komendanta wojewódzkiego o jego odwołanie, a naczelnikowi Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą powierzył obowiązki w komisariacie, ale nie odwołał go z dotychczasowego stanowiska. Z kolei komendant wojewódzki na miejsce przebywającego na zwolnieniu naczelnika Wydziału do Walki z Korupcją powołał dotychczasowego naczelnika Wydziału do Walki z Cyberprzestępczością.
APA