Rzecznik resortu dyplomacji dopuścił możliwość przesunięcia ultimatum, postawionego przez porywaczy polskiego inżyniera. Jeżeli takowe na dzisiaj na godzinę dwunastą było wyznaczone - zastrzegł jednak w piątek wieczorem w rozmowie z reporterem RMF FM Mariuszem Piekarskim Piotr Paszkowski. Dodał, że strona pakistańska jest w kontakcie z porywaczami.
Kwestia prowadzenia rozmów jest optymistyczna. Myślę, że być może znamionuje przesunięcie ultimatum, jeżeli takowe na dzisiaj na godzinę dwunastą było wyznaczone. Chciałem jeszcze raz podkreślić, że ta informacja była wyłącznie medialna, taką podały gazety pakistańskie. Natomiast myśmy nie mieli potwierdzonej informacji, jakoby to ultimatum zostało przesunięte o 48 godzin - mówił Mariuszowi Piekarskiemu rzecznik MSZ Piotr Paszkowski:
W czwartek w pakistańskich mediach pojawiła się informacja, że porywacze polskiego inżyniera przedłużyli termin dotychczasowego ultimatum o 48 godzin.
Polski rząd nigdy nie będzie płatnikiem okupów - w ten sposób sprawę Polaka, porwanego cztery miesiące temu w Pakistanie, komentował natomiast premier. Donald Tusk zapewnił w piątek, że polskie władze robią, co mogą, by polski inżynier został uwolniony. Płacenia za uwolnienie porwanego rząd jednak nie rozważa - nawet w sytuacji, gdyby talibowie zmienili żądania z politycznych na finansowe.
Premier nie ukrywał również, że los uprowadzonego inżyniera jest bardzo trudny, bo nie zależy od polskich starań. Tak naprawdę wszystko w rękach pakistańskiego rządu... Prawie wszystko - mówił w piątek Donald Tusk:
Dodał, że dwa razy dzwonił ostatnio w tej sprawie do premiera Pakistanu.
Również minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zapewniał, że akcja dyplomatyczna, zmierzająca do uwolnienia Polaka, nabrała wielkiego przyspieszenia. Nie pomijamy najmniejszej okazji, aby wpłynąć na szczęśliwe zakończenie tych negocjacji - mówił szef MSZ: