To miał być skok w hollywoodzkim stylu - do banku miał prowadzić podziemny tunel. Napad się nie udał, bo podkop został wykryty a przestępcy spłoszeni. Choć od tego czasu minęło 4 lata, złodzieje dopiero teraz wpadli w ręce policji.
Członkowie szajki byli wówczas bliscy celu, ale zrezygnowali, gdy zorientowali się, że na ich trop wpadła policja. Od listopada 2002 do kwietnia 2003 r. z piwnicy budynku przylegającego do oddziału jednego z banków mężczyźni kopali tunel, który był zabezpieczony przed osuwaniem się ziemi i oświetlony. Ich celem była tzw. wrzutnia nocna, gdzie odprowadza się gotówkę po zamknięciu banku - poinformowała Katarzyna Witkowska z kujawsko-pomorskiej policji.
Trzech członków szajki zatrzymano pod koniec maja, a czwartego wczoraj. Wszyscy są podejrzani też o udział w napadzie rabunkowym na kierowcę przewożącego papierosy w 2003 r. w Tucholi, napad z bronią na stoisko jubilerskie w Radziejowie oraz włamanie do domu jednorodzinnego we Włocławku, z którego nie zdążyli wynieść kolekcji obrazów w 2001 roku. We włocławskim mieszkaniu czwartego z zatrzymanych policjanci znaleźli prawie 130 tys. zł i biżuterię.