Komisja Europejska poważanie zaniepokojona decyzją Rosji o przerwaniu dostaw gazu na Białoruś. Bruksela wysłała w tej sprawie list do wicepremiera Rosji Wiktora Christienki. Rosyjski Gazprom niemal na 20 godzin wstrzymał dostawy surowca.

Bruksela działania Rosji - choć nie przyznaje tego oficjalnie - odbiera jako formę presji. Czy jej ulegnie, trudno na razie wyrokować. Na pewno w nowym świetle będzie rozważać budowę rurociągu po dnie Morza Bałtyckiego, który pominąłby tereny Białorusi i Ukrainy; niektórzy w Europie będą teraz jeszcze mocniej popierać ten pomysł (Pomysł – dodajmy - który jest w interesie Moskwy).

List Komisji Europejskiej nie jest jednak utrzymany w ostrym tonie. Bruksela raczej przypomina, że liczy na niezawodność dostaw gazu. Ma także nadzieję, że dwustronne spory Rosja-Bruksela nie przeszkodzą w realizacji kontraktów na dostawę gazu do Unii.

06:25