Policja zatrzymała na terenie Poznania trzech uciekinierów z więzienia w Grudziądzu. Mężczyźni zbiegli z zakładu karnego w sobotę.
Zbiegli więźniowie zostali ujęci na terenie Poznania we wtorek wieczorem. Wszyscy byli w tym samym miejscu. Jak usłyszał od policjantów nasz reporter, byli wyjątkowo zaskoczeni, że udało się ich odnaleźć.
Akcję przeprowadzili mundurowi z woj. kujawsko-pomorskiego, którzy od początku szukali zbiegów. Pomagali im koledzy z Poznania.
Poza trójką więźniów grudziądzkiego zakładu zatrzymano też mężczyznę z woj. warmińsko-mazurskiego, który najprawdopodobniej pomagał zbiegom w ucieczce. Policja nie ujawnia jeszcze, w jaki sposób to zrobił, choć jedna z wcześniejszych hipotez śledczych mówi o samochodzie, do którego mieli wsiąść więźniowie po wydostaniu się z zakładu karnego.
Przypomnijmy, że we wtorek w związku z ucieczką więźniów posypały się dymisje. Minister sprawiedliwości - na wniosek dyrektora generalnego Służby Więziennej - odwołał pułkownika Dariusza Szatkowskiego ze stanowiska dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Bydgoszczy. Stanowisko straciła także podpułkownik Marlena Lubiejewska. Nie jest już dyrektorem Zakładu Karnego numer 2 w Grudziądzu.
Dotychczasowe postępowanie sprawdzające wykryło już pewne nieprawidłowości w nadzorze nad więźniami, które mogły przyczynić się do ich ucieczki. Choć oficjalnie nie ujawniono chodzi z pewnością o przedmioty, które osadzeni mieli w celi, a których mieć nie powinni. Szefostwo służby więziennej zapowiada, że postępowanie wewnętrzne będzie jeszcze prowadzone i nie są wykluczone kolejne decyzje personalne.
Trzej skazani uciekli z zakładu karnego w sobotę wieczorem. Jak informowały media, od momentu, kiedy po raz ostatni uciekinierzy widziani byli na terenie więzienia, do chwili odkrycia ich ucieczki minęło około godziny. Według medialnych doniesień skazani mieli przepiłować kraty w oknie swojej celi i przez mur wydostać się poza teren zakładu karnego. Śledczy dotychczas nie informują o szczegółach sprawy.
Policjanci z Grudziądza powiadomieni z ucieczce skazanych natychmiast rozpoczęli poszukiwania. W jednostce ogłoszono alarm, wystawiono posterunki blokadowe na drogach, informacja o ucieczce skazanych trafiła do innych jednostek policji - zapewniała policja.
W niedzielę policja upubliczniła dane zbiegłych więźniów, we wtorek Prokuratura Rejonowa w Grudziądzu wydała listy gończe, a sąd postanowienia o tymczasowym aresztowaniu zbiegów.
Trzej uciekinierzy to recydywiści skazani za rozboje i oszustwa: 40-letni Bartosz Śmiśniewicz (skazany na 15 lat, miał wyjść w 2025 r.), 39-letni Robert Boettcher (skazany na 11 lat, miał wyjść w 2024 r.) i 23-letni Marcin Piechocki (skazany na 4 lata, miał wyjść na wolność w 2017 r.).
(mal)