38-latka z Warszawy, która w październiku uciekała przed policją przez dwa województwa, teraz ukrywa się przed prokuraturą i policją. Jak dowiedział się reporter RMF FM, kobieta nie stawiła się na wezwanie do prokuratury w Sandomierzu. Śledczy chcieli jej postawić dodatkowy zarzut.

Niewykluczone, że za kobietą zostanie wystawiony list gończy. Nie poprzestaniemy aż kobieta nie zostanie skutecznie zatrzymana - usłyszał reporter RMF FM w prokuraturze. 

Na razie prokuratura wystawiła nakaz zatrzymania Pauliny D. Policjantom nie udało się namierzyć 38-latki. Śledczy chcą przedstawić kobiecie dodatkowy zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu drogowym, za co grozi do ośmiu lat więzienia.

Wcześniej, Paulina D. usłyszała zarzuty niezatrzymania się do kontroli, znieważenia policjantów i naruszenia ich nietykalności cielesnej. Śledczy, przed skierowaniem aktu oskarżenia do sądu, chcą skierować kobietę na badania psychiatryczne.

Pod koniec października, kobieta jadąca terenowym samochodem zignorowała policyjną kontrolę w Dwikozach pod Sandomierzem. Za 38-latką przez prawie sto kilometrów jechało kilka radiowozów. Kobieta omijała policyjne blokady. Udało się ją zatrzymać dopiero w Podgórzu przed Radomiem.

(m)