Komendant główny straży granicznej polecił swym podwładnym podjęcie szczególnych działań w związku z możliwością napływu do Polski uchodźców z Syrii - dowiedział się reporter RMF FM. Ta decyzja jest związana ze zdarzeniami, które rozgrywają się na południe od polskich granic.
Do szczególnych działań zalecanych przez komendanta zalicza się przede wszystkim zwiększenie liczby patroli na granicy z Czechami i Słowacją. Chodzi także o zacieśnienie współpracy z policją, strażą ochrony kolei, a także inspekcją drogową na terenach w pobliżu południowej granicy kraju. Polecenie dotyczy też ściślejszego współdziałania ze służbami granicznymi naszych południowych sąsiadów, a także Niemiec. Chodzi w głównej mierze o sprawniejszą wymianę informacji.
To na razie dmuchanie na zimne. Prowadzimy działania prewencyjne, przygotowujemy się na próby nielegalnego przekroczenia granicy przez syryjskich uchodźców - usłyszał w Komendzie Głównej Straży Granicznej nasz reporter Krzysztof Zasada. Jak dotąd jednak, żadne zorganizowane próby wjazdu przez nich do Polski nie były odnotowane.
Oczy Europy są zwrócone w stronę Węgier. Tysiące uchodźców od wtorku koczuje w okolicach dworca kolejowego w Budapeszcie. Nie mogli wyjechać stamtąd do Austrii i Niemiec mimo kupionych biletów. Ludzie ci oblegali plac przed stacją, prowadzące do niego przejście podziemne i sąsiednie ulice. Władze w Budapeszcie argumentowały, że Węgry usiłują egzekwować prawo UE, na mocy którego każdy, kto chciałby poruszać się wewnątrz Unii, powinien mieć ważny paszport i wizę Schengen.Dziś rano pojawiła się informacja, że węgierska policja dała za wygraną i wpuściła imigrantów na stację.
(mal)