Instalacja tarczy antyrakietowej może i powinna być szansą rozwoju regionu słupskiego, ale i całego województwa pomorskiego – uważa premier. Donald Tusk spotkał się z przedstawicielami samorządu terytorialnego ze Słupska i okolic.
Wszyscy uczestnicy spotkania wierzą głęboko w możliwość współpracy - od sołectwa, przez gminę, starostwo, miasto Słupsk i całe województwo. Chcemy połączyć nasze wysiłki, począwszy od informacji, a skończywszy na pieniądzach - powiedział Tusk na konferencji prasowej.
Jak dodał, wspólnota lokalna musi mieć poczucie, że tarcza to nie tylko instalacja militarna, ale także "rozwojowa szansa dla regionu". Tusk poinformował, że w piątek odwiedzi Redzikowo oraz Słupsk.
Zadowolenia z rozmowy z premierem nie kryli samorządowcy. Cieszę się z dzisiejszego spotkania, szkoda, że doszło do niego tak późno (...) Cieszymy się też z tego, że będzie jeszcze możliwość, aby mieszkańcy regionu słupskiego mogli się spotkać z premierem i premier powie o bezpieczeństwie naszego regionu, bo nie wszystkie kwestie w umowie zostały wyjaśnione - powiedział wójt gminy Słupsk Mariusz Chmiel.
Zdaniem starosty słupskiego Sławomira Ziemianowicza, poniedziałkowe spotkanie z szefem rządu było przełomowe. Przygotujemy jako samorządowcy listę priorytetowych przedsięwzięć i inwestycji, które mogłyby towarzyszyć tej instalacji i byłyby jakby formą rekompensaty, czy zadośćuczynienia, za szansę jakie region utraciłby ze względu na lokalizację tarczy - podkreślił Ziemianowicz.