Na dziś, bez wyjaśnień nie widzę możliwości podpisania nominacji ambasadorskiej dla Anny Fotygi - mówi premier Donald Tusk. Dodaje, że to od rozmowy ministra Sikorskiego z Fotygą zależy, czy była minister spraw zagranicznych wyjedzie do Nowego Jorku na placówkę przy ONZ.
Nie ukrywamy, że jej wypowiedzi pokazujące, że jej nie odpowiada polityka zagraniczna rządu, utrudniają podjęcie pozytywnej decyzji - powiedział premier i dodał, że sam osobiście nie chce rozmawiać z Fotygą:
Reporter RMF FM dowiedział się nieoficjalnie, że resort dyplomacji rozważa cofnięcie wniosku o powołanie Fotygi na ambasadora przy ONZ. Radosław Sikorski okazał się w tej sprawie wyjątkowym dyplomatą, nie chciał udzielić wypowiedzi wprost. Gdyby za jej kadencji ambasador wypowiadał się o jej polityce zagranicznej tak, jak ona wypowiedziała się wczoraj, to by pewnie na placówkę dyplomatyczną nie pojechał - stwierdził.
W sprawie nominacji ambasadorskiej decyzja jeszcze nie zapadła. Jednak sytuacja z jej kandydaturą nie jest komfortowa. Mamy kłopot. Jeszcze się nie zapoznałem ze skryptem tej wypowiedzi, ale gdy się zapoznam, będę się naradzał z prezesem rady ministrów i zapewne poproszę panią minister Fotygę o wyjaśnień - dodał Sikorski. Ewentualna decyzja w sprawie cofnięcia wniosku musi zapaść w porozumieniu z premierem, ponieważ w powietrzu wisi kolejna wojna na linii rząd-prezydent.
Na początku marca Sikorski poinformował o propozycji dla Fotygi objęcia stanowiska ambasadora Polski przy ONZ. Przyznał wówczas, że nominacji dokonuje na prośbę prezydenta Lecha Kaczyńskiego. I przekonywał, że stanowisko głowy państwa jest dla niego zawsze bardzo ważne.