Przez kilkanaście godzin ponad 170 turystów koczowało na lotnisku w Pyrzowicach, czekając na wylot do Grecji. Wczesnym rankiem zepsuł się samolot linii Small Planet Airlines.
Samolot miał wystartować o godz. 4:40. Pasażerowie weszli na pokład dopiero ok. 8. Wtedy zaczęły się kłopoty.
Gdy byliśmy na pasie startowym, samolot łapał prędkość i nagle przystopował - powiedziała naszej dziennikarce jedna z pasażerek.
Naprawa maszyny trwała długo. Ostatecznie wzbiła się ona w powietrze dopiero po godz. 18.
(mn)