W poniedziałek żywiecka prokuratura będzie prowadzić czynności z udziałem sprawcy wypadku w Rajczy koło Żywca. Mężczyzna wjechał w sobotę w grupę rowerzystek. Zginęły: 42-letnia matka i jej 7-letnia córka. Do szpitala trafiła 14-latka w stanie ciężkim.

Sprawca wypadku zostanie w poniedziałek przesłuchany. Mężczyzna usłyszy zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku, ale może on być zaostrzony, jeśli okaże się, że kierowca był pijany. Zaraz po wypadku odmówił badania alkomatem. Dlatego pobrano mu krew do badań.

Oficjalne wyniki będą jutro, ale jak usłyszał nasz dziennikarz w żywieckiej prokuraturze, wstępne wyniki śledczy powinni dostać jeszcze dziś w trakcie przesłuchania. Prokuratura nie wyklucza też złożenia wniosku o tymczasowy areszt.

Przypomnijmy, że do wypadku doszło w sobotę wieczorem na ul. Ujsolskiej w Rajczy. 32-letni kierowca busa na prostej drodze stracił panowanie nad kierownicą. Najpierw uderzył w grupę prawidłowo jadących rowerzystek, a potem zjechał do rowu.

Po wypadku sprawca trafił do szpitala. Jego obrażenia nie były poważne, więc po opatrzeniu został przekazany policji i trafił do policyjnego aresztu.  

(mn)