44-letni mężczyzna nie żyje, jego dwie nastoletnie córki - 12- i 16-letnia - są w ciężkim stanie. Do tragedii doszło w Rumi w woj. pomorskim. Jak dowiedział się reporter RMF FM, niewykluczone, że mężczyzna próbował zabić córki, a potem popełnił samobójstwo.

44-letni mężczyzna nie żyje, jego dwie nastoletnie córki - 12- i 16-letnia - są w ciężkim stanie. Do tragedii doszło w Rumi w woj. pomorskim. Jak dowiedział się reporter RMF FM, niewykluczone, że mężczyzna próbował zabić córki, a potem popełnił samobójstwo.
W tym domu doszło do tragedii /Adam Warżawa /PAP

Policja potwierdza jedynie, że doszło do takiego zdarzenia i że 44-latek nie żyje. Według nieoficjalnych informacji reportera RMF FM, mężczyzna powiesił się niedługo przed przyjazdem służb na miejsce. Policję i pogotowie wezwali sąsiedzi. Ratownicy próbowali ratować 44-latka.

Dwie nastoletnie córki mężczyzny trafiły do szpitali. Ich stan jest ciężki. Mają rany głowy. Najprawdopodobniej były bite ciężkim narzędziem.

Niewykluczone, że mężczyzna próbował zabić swoje córki, a potem odebrał sobie życie.

Sprawę badają policja i prokuratura.

(mpw)