Prezydent Francji Jacques Chirac po raz pierwszy od początku lutego tego roku rozmawiał telefonicznie z amerykańskim prezydentem George'em W. Bushem na temat sytuacji w Iraku - poinformował Pałac Elizejski. Rozmowa, która odbyła się z inicjatywy Chiraca, była pozytywna i trwała 20 minut - powiedziała rzeczniczka francuskiego prezydenta.
Chirac poinformował Busha o woli Francji, by działać pragmatycznie, sprawa po sprawie w powojennym okresie w Iraku. Rozmawiano o rozbrojeniu, sprawie sankcji, rządzie tymczasowym, zasobach naftowych, administracji i odbudowie Iraku.
Chirac, który stanął na czele opozycji antywojennej, oświadczył, że jego analiza dotycząca konieczności wojny, nie zmieniła się. Francja przeciwna jest wszelkiej wojnie prewencyjnej, o której decyduje się poza ramami ONZ.
Francuski prezydent powiedział też, że jego kraj cieszy się z szybkiego zakończenia wojny i - jak wszystkie demokracje - z zadowoleniem przyjął upadek dyktatury irackiej. Chirac złożył również Bushowi kondolencje z powodu strat ludzkich w wojnie irackiej.
FOTO: Archiwum RMF
03:40